Od kilku tygodni na bazarach i kulinarnych blogach króluje dynia. Przyznaję, że owszem, podziwiałam jej urodę i niesamowity kolor, tak idealnie pasujący do jesieni, ale nie pałałam szczególną chęcią do jej jedzenia. Dynia kojarzyła mi się z dekoracjami lub .... owocem Jednak tak skutecznie była zachwalana na blogach, że postanowiłam się sama przekonać, czy warto wprowadzić ją do naszego menu. I okazało się że warto ! Zupą szczególnie zachwycony był mój smyk, gdyby potrafił już mówić, niewątpliwie krzyczałby o dokładkę :) Jak dla mnie zupa wyszła smaczna, ale cały ciekawy smak i aromat zyskała dzięki dodaniu curry. W tym sezonie zdąży jeszcze pojawić się na naszym stole :)
Wykonanie:
Na oliwie zeszklić posiekane drobno czosnek i cebulę. Dynię i ziemniaki pokroić w kostkę i dodać do cebuli, lekko obsmażyć. Wymieszać z łyżeczką curry i zalać wywarem. Gotować aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Zupę zmiksować, podawać z grzankami, ewentualnie kleksem śmietany. Mój smyk zajadał ją z makaronem, ale mi takie połączenia nie smakowało, zdecydowanie lepiej pasują grzanki.
Składniki:
1 kg miąższu z dyni
2 średnie ziemniaki
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
1 litr wywaru z warzyw
1 łyżeczka curry
sól, pieprz
Wykonanie:
Na oliwie zeszklić posiekane drobno czosnek i cebulę. Dynię i ziemniaki pokroić w kostkę i dodać do cebuli, lekko obsmażyć. Wymieszać z łyżeczką curry i zalać wywarem. Gotować aż dynia i ziemniaki będą miękkie. Zupę zmiksować, podawać z grzankami, ewentualnie kleksem śmietany. Mój smyk zajadał ją z makaronem, ale mi takie połączenia nie smakowało, zdecydowanie lepiej pasują grzanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz