Mąż powrócił z grzybobrania z koszem pełnym grzybów. Była to jego pierwsza poważna wyprawa na grzyby i zdaje się, że załapał bakcyla, planuje już bowiem kolejne :) Ja nic przeciwko nie mam, bo grzyby bardzo lubię jeść, ale zbierać już niekoniecznie. Zresztą grzybiarz ze mnie marny - prędzej się o grzyba potknę, niż go zauważę.... Z tego pierwszego wielkiego grzybobrania część grzybków poszła do suszenia, część do mrożenia i kolejna - do marynowania. Dziaisj, po tygodniu, spróbowaliśmy naszych marynowanych grzybków - wyszły pyszne, niezbyt kwaśne, oj nie postoją długo w szafce .....
Składniki zalewy
5 szklanek wody
1 szklanka octu 10 %
5 łyżek cukru
1,5 łyżki soli
liść laurowy, pieprz, ziele angielskie, gorczyca
Wykonanie:
Składniki zalewy zagotować (gorczycy dać tylko kilka ziarenek). Zalać obgotowane i odcedzone grzyby, dodatkowo do każdego słoiczka wrzucić kilka ziarenek gorczycy, pasteryzować 10 - 15 minut
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz