Tak dawno nie jadłam już pieczonych jabłek, że zapomniałam niemal jak smakują. Postanowiłam więc zrobić je jako niespodziewany deser. I jakie było moje zdziwienie, gdy mąż na ich widok powiedział, że nie lubi pieczonych jabłek, bo kojarzą mu się ze szpitalem ..... Hmmm, on chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Mi jabłka bardzo smakowały i mam z nimi jak najlepsze wspomnienia jeszcze z czasów dzieciństwa. Wtedy oczywiście były pieczone bez rumu i bakalii, bo takie składniki były delikatesami. Ale teraz na szczęście możemy sobie na nie pozwolić :) Mam nadzieję, że mój synek też będzie miał z nimi pyszne wspomnienia domowego ciepła i słodkiego smaku a nie szpitala ... To taki prosty ale niebanalny deser.
Składniki:
2 jabłka
łyżeczka rumu
łyżeczka rodzynek
łyżeczka pokruszonych migdałów
łyżeczka posiekanych orzechów włoskich
2 szczypty cynamonu
cukier waniliowy
Wykonanie:
Jabłka umyć, odciąć wierzch i wydrążyć łyżeczką ( lub specjalną łyżeczką do wydrążenia jabłek, jeśli ktoś jest takiej szczęśliwym posiadaczem). Bakalie wymieszać z cukrem, rumem i cynamonem i napełnić tym nadzieniem jabłka. Przykryć jabłko odkrojoną częścią, zawinąć w folię do pieczenia i wstawić na około 20 minut do piekarnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz