To moja kolejna propozycja na pyszne ciasto drożdżowe, tym razem z dodatkiem jabłek i wydobytych z głębin zamrażarki czerwonych porzeczek. Ciasto błyskawicznie zniknęło z talerzy, najdłużej został jego zapach :) A mój smyk ze szczególnym upodobaniem podkradał kruszonkę ....
Składniki:
500 gram mąki pszennej
30 gram świeżych drożdży
1 szklanka mleka
3/4 szklanki cukru
150 gram masła
1 jajko
skórka otartej z 1 cytryny
szczypta soli
2 - 3 kwaśne jabłka
szklanka czerwonych porzeczek
Kruszonka:
100 gram zimnego masła
1 szklanka mąki
1/2 szklanki cukru + cukier waniliowy
Wykonanie:
Drożdże kruszymy w garnuszku, dodajemy 1/ 4 szklanki letniego mleka, szczyptę soli, 4 łyżki cukru i 2 łyżki mąki, mieszamy zaczyn i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 20 minut. Masło rozpuszczamy w rondelku i studzimy. Do dużej miski przesiewamy mąkę, wsypujemy resztę cukru, dodajemy wyrośnięty zaczyn, resztę mleka, jajko, zagniatamy ciasto, pod koniec wyrabiania dodajemy letnie masło i skórkę z cytryny. Przykrywamy ciasto ściereczką i odstawiamy na około godzinę w ciepłe miejsce by podwoiło swoją objętość. Formę do pieczenia natłuszczamy i obsypujemy mąką. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagniatamy i przekładamy do foremki, ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce. Jabłka obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Szykujemy kruszonkę. Tuż przed wstawieniem ciasta do piekarnika wykładamy na nie owoce i posypujemy kruszonką. Wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i pieczemy około 45 minut.
Oj, to by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńa ja zapomniałam w tym roku porzeczek zamrozić... eh...
OdpowiedzUsuń