Mój faworyt spośród "odkrytych" ostatnio przeze mnie ciast! Aż nie mogę się nadziwić, że przez tyle lat podchodziłam do ciasta marchewkowego dość nieufnie. Czego ja się niemądra obawiałam ? :)
Jeśli ktoś jeszcze nie próbował tego ciasta to polecam gorąco - jest pyszne, długo wilgotne i .... zupełnie nie marchewkowe :)
Składniki:
1,5 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
łyżeczka cynamonu
2 szklanki startej marchewki
3/4 szklanki oleju
3 duże jajka
3/4 szklanki cukru
łyżka cukru waniliowego
Marchew trzemy na tarce o grubych oczkach. Pozostałe składniki przygotowujemy tak jak na muffinki, czyli osobno mieszamy składniki suche i mokre. Następnie łączymy je wszystkie ze sobą łyżką i dodajemy startą marchewkę. Przekładamy do foremki i pieczemy około 30 minut w 180 stopniach.
właśnie takie za mną ostatnio chodzi :)
OdpowiedzUsuńTo jedno z moich ulubionych ciast. Za pierwszym razem tez nie moglam uwierzyc, ze zawiera (wtedy jeszcze nielubiana przeze mnie) marchewke :)
OdpowiedzUsuńa mój faworyt w ogóle! :)
OdpowiedzUsuń