piątek, 16 listopada 2012

Na jesienne wieczory - nalewka z pigwowca



Mam to szczęście, że  w ogrodzie rodziców rosną  dwa pigwowce,   nie pozwalam więc  ich owocom się marnować  i zapraszam  na wspaniałą, aromatyczną słodko - kwaśną  nalewkę, choć przyznaję, że jest ona  dla cierpliwych, bo na  degustację trzeba czekać pół roku, a najlepiej nawet do przyszłej jesieni .... Mi właśnie taką udało się uchować w szafie i teraz w długie, deszczowe wieczory rozgrzewa nas jej wspaniały aromat i smak.A pachnie wspaniale, tak właśnie jesienne,  jest to chyba najbardziej aromatyczna nalewka jaką miałam okazję próbować!
Podaję przepis podstawowy, ale jeśli macie ochotę na pyszne eksperymenty, to warto wzbogacić nalewkę o laskę wanilii lub cynamonu :)


Składniki:
1 kg oczyszczonych z pestek owoców pigwowca
1 litr wódki 40 %
75 dg cukru

Wykonanie:
Owoce dokładnie myjemy, przekrajamy na pół i oczyszczamy z gniazd nasiennych, a następnie drobniutko kroimy  - to najbardziej czasochłonny etap przygotowania nalewki, dalej idzie już jak z płatka :) Czyli pokrojone owoce przekładamy warstwami do dużego słoja, a każdą warstwę zasypujemy cukrem. Zakręcamy szczelnie słoik i odstawiamy na około 3 tygodnie w nasłonecznione miejsce . Co kilka dni potrząsamy słojem. Po upływie tych 3 tygodni wytworzy się z owoców sok który zlewamy, filtrujemy i odstawiamy  do lodówki. Jest on świetnym dodatkiem do jesiennej herbaty :) Natomiast owoce zalewamy alkoholem, ewentualnie dodajemy przekrojoną laskę wanilii,   zakręcamy słój i ponownie odstawiamy na 3 - 4 tygodnie. Po upływie tego czasu odsączamy alkohol z owoców i mieszamy go z przechowywanym w lodówce syropem. Warto w między czasie sprawdzać czy syrop nie zaczął nam fermentować, ja by tego uniknąć jeszcze przed wstawieniem go do lodówki dodaję około 100 ml wódki. 
Syrop wymieszany z alkoholem ponownie szczelnie zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce na jak najdłuższy czas, najlepiej minimum pół roku. Po tym czasie możemy się już delektować nagrodą za naszą pracę :)

5 komentarzy:

  1. to najlepsza nalewka jaka piłam!

    OdpowiedzUsuń
  2. To do miejsca ciemnego czy nasłonecznionego, bo chce też spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wkładam do ciemnego, wyszło znakomicie. Myślę, że chodzi tu bsrdziej o temperaturę, aby nie było zbyt zimno.

      Usuń
  3. Jesienią jest trudno o słoneczny parapet a pigwowiec zbiera się koło listopada .Radzę zasypany cukrem wstawić do do gorącej wody by mógł puścic sok .

    OdpowiedzUsuń
  4. Cukier to biała trucizna , nawet w nalewce.

    OdpowiedzUsuń