Nie lubię jesieni ale jakoś przetrwać kilka tych ponurych miesięcy trzeba, więc gdy zabraknie już kolorowych liści, kasztanów i żołędzi, a na straganach nie ma smacznych pomidorów, pozostaje mi polubić jesień ze względu na dynię. Zaprzyjaźniłam się z tym warzywem dopiero rok temu, mam więc spore zaległości w wykorzystaniu jej w kuchni. A źródłem doskonałych inspiracji na pyszne zastosowania dyni jest blog bea w kuchni . Stąd też pochodzi przepis na tę pieczoną dynię polaną fantastycznym słodko-kwaśnym winegretem. Dla takich pyszności naprawdę można polubić jesień :)
Składniki na 2 porcje:
1,5 kg dyni (Bea poleca dynię acorn, ja kupiłam naszą polską, tyle że bez dużej ilości soku, dobrą właśnie do pieczenia)
1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
1 łyżeczka soli
kilka łyżek oliwy z oliwek
1 spory ząbek czosnku
2 łyżki soku z limonki lub cytryny
1 łyżka miodu
1-2 łyżeczki drobno posiekanej papryczki chili
garść posiekanej świeżej kolendry
Wykonanie:
Dynię obieramy ze skórki, oczyszczamy z miąższu i kroimy w cienkie plastry. Układamy je na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i smarujemy oliwą, posypujemy solą i pieprzem. Pieczemy w 220 stopniach około 15 - 20 minut, aż dynia stanie się miękka.
W między czasie szykujemy winegret: czosnek drobno siekamy i z solą rozcieramy w moździerzu, dodajemy około 3 - 4 łyżki oliwy z oliwek, miód, sok z limonki lub cytryny, chilli i kolendrę. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, ewentualnie jeszcze doprawiamy, by dostosować winegret do naszego smaku.
Tak przygotowanym sosem polewamy upieczoną dynię i zajadamy danie, najlepiej na ciepło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz