Jeśli jeszcze nie macie dość pierogów, a mi ich zawsze jest za mało, to polecam ten prosty przepis na pyszne pieczone pierogi, takie jeszcze w klimacie świątecznym z farszem z kapusty i grzybów. O ile gotowane pierogi smakują mi niemal z każdym nadzieniem, to te pieczone najlepsze są właśnie z kapustą i grzybami. A stanowić mogą również świetną przekąskę, ponieważ smakują na ciepło i na zimno, więc okazji do ich wykorzystania jest więcej niż tylko święta :)
Składniki na ok. 30 pierogów:
340 g mąki pszennej typ 650
pół łyżeczki kurkumy
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki cukru
160 g zimnego masła
2 żółtka
3 łyżki śmietany 18 %
Farsz : kapusta z grzybami:
300 g kiszonej kapusty, jasnej bez marchewki
2 - 3 listki laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
5 ziaren pieprzu
2 duże cebule
ok. 50 g suszonych grzybów
ok. 70 g masła
sól, pieprz, cukier
Suszone grzyby zalewamy gorącą wodą i odstawiamy do namoczenia najlepiej na noc. Rano nie zmieniając wody, zagotowujemy je. Gdy ostygną kroimy drobno.
Kapustę dobrze odciskamy, drobniutko kroimy, przekładamy do garnka i zalewamy wodą. Dodajemy łyżeczkę soli, listki laurowe, ziele angielskie i pieprz, 30 g masła i gotujemy do miękkości na małym ogniu.
Cebulę kroimy w drobniutką kostkę i szklimy na złoty kolor na oleju.
Do miękkiej kapusty dodajemy grzyby wraz z częścią wody z ich gotrowania, zeszkloną cebulę i resztę masła, mieszamy całość dokładnie, doprawiamy do smaku i przez kilka minut jeszcze wszystko razem gotujemy na małym ogniu.
Mąkę przesiewamy z kurkumą, siekamy z solą, cukrem i masłem. Dodajemy żółtka, śmietanę i zagniatamy elastyczne ciasto, zawijamy je w folię i na około 30 minut wkładamy do lodówki. Gdy ciasto lekko się schłodzi, rozwałkowujemy je na posypanym mąką blacie na placek grubości około 0,5 cm i wycinamy dość spore bo około 10 cm średnicy kółka. Na każde kółko nakładamy farsz, sklejamy dokładnie brzegi i stawiamy na blaszce miejscem sklejenia do góry. Ponownie chłodzimy w lodówce przez około 30 minut, a następnie pieczemy w 180 stopniach przez około 15 - 20 minut aż ciasto nabierze złotego koloru.
Już od jakiegoś czasu zbieram się na te pierogi. Chyba skorzystam z Twojego przepisu. Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWpiszę je do swoich przepisów
OdpowiedzUsuń